To niezwykłe, jak przypadek decyduje o tym jakich ludzi się spotyka. Agatę znaleźliśmy przypadkiem z internetu, wcześniej nic nie widząc o jej istnieniu. Potrzebowaliśmy dla naszych klientów w trakcie konferencji przewodnika, który w ciągu kilku godzin czasu, którego w trakcie takich wyjazdów nigdy nie ma, pokazałby parę ciekawych miejsc w Barcelonie. Ile można zobaczyć w kilka godzin – niewiele. Ile można się dowiedzieć – bardzo dużo. A więc było „tylko” Gaudi, Sagrada, wybrane miejsca starówki, ale było tyle wiedzy i osobistego odniesienia do miasta, miejsc, historii i ludzi, że wystarczyłoby na parę dni. Jeśli szukacie przewodnika, który pokaże Wam w ekspresowym tempie miejsca, które trzeba sfotografować i zaliczyć selfie „byłem tam”, to przez szacunek nie zawracajcie głowy Agacie. Jeśli, nawet w tempie, jak my, chcecie się czegoś naprawdę dowiedzieć a nawet zrozumieć, zgłaszajcie się do Agaty. Zapewni Wam nie tylko odpowiednie do Waszych oczekiwań i czasu, jakim dysponujecie, miejsca do zwiedzania, ale dostarczy Wam część swojej wiedzy i pozwoli zrozumieć co oglądacie. Ogromny ładunek osobistego zaangażowania w temat i przez to szacunek dla klienta. Jednocześnie w otwarty sposób komentuje historię i teraźniejszość – tę piękną i ponurą. Osoba bardzo bezpośrednia, lubiąca ludzi i to co robi. Agatko, raz jeszcze serdecznie Ci dziękuję i szczególnie czytając inne wpisy ludzi, którzy mieli to szczęście, mam nadzieję, że następnym razem będzie nam dane spotkać się na dłuższą wycieczkę i poznać Franka.